Wittgenstein – nowe spojrzenie (książka drukowana)
Książka, jak głosi jej polski tytuł, przedstawia nowe spojrzenie na filozofię Ludwiga Wittgensteina. Zawarte w niej eseje pozwalają dostrzec jego dobrze znane idee w nowym świetle, z wielką przenikliwością i argumentacyjną siłą drążą myśl Wittgensteina od wewnątrz, eksponują styl jego filozoficznej krytyki, a także badają jej związki z różnymi tradycjami intelektualnymi. Proponowane w tej książce interpretacje filozofii Ludwiga Wittgensteina uznane zostały swego czasu za kontrowersyjne, ale właśnie ta kontrowersyjność spowodowała ożywienie zainteresowań jego myślą, zwłaszcza z okresu Traktatu. Nie sposób dziś pisząc o Wittgensteinie nie odnieść się do prac Stanleya Cavella, Johna McDowella, Cory Diamond, Jamesa Conanta i innych autorów tego tomu. Akcentują oni silnie terapeutyczny sens całej filozofii Wittgensteina, która ma nas wyleczyć ze złudzenia, że możemy zająć miejsce usytuowane poza światem i językiem, ujrzeć z boku, kim jesteśmy i jaki jest świat.
Piotr Dehnel
„W jakim sensie cel Traktatu jest etyczny? Rozumienie, do którego ma on prowadzić, powinno być zdolnością do »widzenia świata we właściwy sposób«. Ta zdolność polega na niezgłaszaniu fałszywych roszczeń wobec świata, ani niewysuwaniu fałszywych oczekiwań czy nadziei. Nasz stosunek do świata nie powinien być określony przez fałszywą wyobraźnię filozofii. (…) Określenie przez Wittgensteina Traktatu jako książki mającej cel etyczny kieruje nas ku pewnym układom słów, które wyglądają tak, jakby mówiły – we właściwy sobie sposób – coś o »naszym stosunku do świata jako całości«. Tak więc, jeśli rozumiemy Wittgensteina jako autora Traktatu, to słowa nadające książce cel etyczny mogą być zrozumiane tylko w sposób pozorny. Jesteśmy do tego zachęcani przy czytaniu tez składających się na tę książkę. Jej etyczny cel obejmuje intencję, aby jej nie interpretować.”
Cora Diamond
„Kiedy mówisz »Kocham Cię, kochanie«, dziecko uczy się znaczenia słowa »kochać«, a także tego, czym jest miłość. To (co robisz) będzie miłością w świecie dziecka; i jeśli jest w tym domieszka urazy i obawy, to i w miłości jest domieszka urazy i obawy, a kiedy miłość jest czymś upragnionym, to będzie ona czymś upragnionym. Kiedy mówisz »Zabiorę cię tam jutro, obiecuję «, dziecko zaczyna uczyć się czasu trwania czegoś, jak również tego, czym jest zaufanie; zaś to, co zrobisz, pokaże mu, ile zaufanie jest warte. (…) »Ucząc się języka« uczysz się nie tylko nazw rzeczy, ale i tego, czym jest nazwa; nie tylko formy ekspresji wyrażającej życzenie, ale i tego, czym jest wyrażenie życzenia; nie tylko słowa oznaczającego »ojca«, ale i tego, kim jest ojciec; nie tylko słowa »miłość«, ale i tego, czym jest miłość. Ucząc się języka nie uczysz się jedynie wymawiania dźwięków i ich porządku gramatycznego, ale i »sposobów życia«, które sprawiają, że dźwięki stają się określonymi słowami, że wykonują określone czynności – np. nazywają, wskazują, wyrażają życzenie lub uczucie, wskazują na określony wybór lub niechęć do czegoś etc. Wittgenstein uważa, że związki zachodzące wśród tych sposobów życia również mają charakter »gramatyczny«.”
Stanley Cavell